Witam, czytam wasze opowieści i aż mi się włos jeży na głowie,
ostatnio autobus rejsowy zajechał mi drogę, zjeżdzając ze skrzyżowania skręcając w lewo
koleś zjechał na mój pas no i rozwalił mi lewy przód.
Jestem na etapie zgłoszenia w PZU szkody.
Nie mam zamiaru się "pałować" z tą całą naprawą i auto wstawiłem do ASO Audi we Wrocławiu,
nie chcę sam szukać części i liczyć że mi coś zostanie, chcę mieć dobrze zrobione auto
ponieważ będę nim jeżdził jeszcze co najmniej rok!
W serwisie auto zostało wstawione na ramę i zostały zrobione pomiary.
Oprócz napraw blacharskich zostało uszkodzone zawieszenie (zwrotnica jest krzywa)
i to tak na początek. Ciekawy jestem jak PZU odniesie się do wyceny ASO?
(wstępna wycena była coś ok 6-9 tyś PLN.)
Mam nadzieje że mój temat nie będzie telenowelą i walką z ubezpieczycielem
Ostatnio zmieniony 06 cze 2012, 20:45 przez BartG60, łącznie zmieniany 2 razy.
BartG60, kolego wybrałes wariant gdzie dobrze będzie warsztatowi, źle będzie PZU (tzn drogo), tobie będzie bez większego znaczenia bo autko ci naprawią.
Na szkodę calkowitą nie wyglada, ale jak ruszą zawias to kto wie... nie zdziw się.
Tak na marginesie to ASO nie jest jakąś wyrocznią jakości naprawy.
Filmik obejrzałem, ja bym jednak załatawił to sam: błotnik do wymiany, zderzak bym naprawił, reflektor wypolerował, ustawił zbieżność - pod warunkiem że zawias zdrowy.
Dobrze że to nie mnie spotkało bo bym kierowcy tego autobusu w ryja dał!
ÂŁadny kolor auta.
igorw pisze:BartG60, kolego wybrałes wariant gdzie dobrze będzie warsztatowi, źle będzie PZU (tzn drogo), tobie będzie bez większego znaczenia bo autko ci naprawią.
Na szkodę calkowitą nie wyglada, ale jak ruszą zawias to kto wie... nie zdziw się.
Tak na marginesie to ASO nie jest jakąś wyrocznią jakości naprawy.
Filmik obejrzałem, ja bym jednak załatawił to sam: błotnik do wymiany, zderzak bym naprawił, reflektor wypolerował, ustawił zbieżność - pod warunkiem że zawias zdrowy.
Dobrze że to nie mnie spotkało bo bym kierowcy tego autobusu w ryja dał!
ÂŁadny kolor auta.
Nie biorę pod uwagę odpowiedzi typu "szkoda całkowita" jeżeli wartość naprawy nie przekracza wartości auta
(a nie przekracza) to z OC sprawcy mają to naprawić i tyle.
Zawias jest uszkodzony tak jak pisałem (zwrotnica) ok 1600PLN plus pewnie drążek.
Nie traktuje ASO jako wyrocznie a jako dostawce oryginalnych części.
Myślałem żeby zrobić to na własną rękę ale nie mam czasu jeżdzić i szukać części,
a póżniej mieć "ulepa". A pewnie PZU przelało by mi z 2.5 tyś max i musiałbym ostro zaciskać zwieracze żeby to zrobić.
Dlatego wstawiłem auto do serwisu, ostatnio mieli takie stare audi jak moje i koszty były na 9 tyś pln i PZU zaakceptowało wycene serwisu.
Jest taka ewentualność że PZU wypłaci serwisowi tylko część kwoty z wyceny jednak jak dopłacę resztę i otrzymam fakturę to i tak będą musieli mi zwrócić poniesione koszty.
No zobaczymy, napewno dam znać co z tego wyjdzie
dzięki, kolor mi też się podoba
[ Dodano: 2012-05-25, 23:46 ]
dukosz pisze:od zdarzenia minęło prawie 16 miesięcy...
ty piszesz
ostatnio autobus rejsowy zajechał mi drogę, zjeżdzając ze skrzyżowania skręcając w lewo
jeśli kamerki mają być podstawą do obalenia czy egzekwowania roszczeĂą.... ustawiajmy datę dokładnie....
w kamerce można ustawić że nie będzie żadnej daty. Nieważne, nie ma to żadnego znaczenia.
Tablice rejestracyjne autobusu widać, do tego zrobiłem zdjęcia.
BartG60, nie bardzo rozumiem w ogole twojego posta?
umiesciles go w dziale ubezpieczenia bez zadnej wartosci. ani nie masz zapytania w sprawie ubezpieczenia, ani likwidacji szkody.
napisales tylko, ze miales zderzenie z rejsem i auto do audi wstawiles.
wrzuciles temat aby sie pochwalic chyba?
marekwroc pisze:BartG60, nie bardzo rozumiem w ogole twojego posta?
umiesciles go w dziale ubezpieczenia bez zadnej wartosci. ani nie masz zapytania w sprawie ubezpieczenia, ani likwidacji szkody.
napisales tylko, ze miales zderzenie z rejsem i auto do audi wstawiles.
wrzuciles temat aby sie pochwalic chyba?
pochwalić? heh... czym? że w ASO auto stoi? buahahaha.
żoną mógłbym się pochwalić bo jest piękna,
albo domem który postawiliśmy
Jak już to chciałem pokazać że nie czekam
jak typowy mieszkaniec naszego kraju na "miliony" z odszkodowania,
i nie mam zamiaru mojego samochodu "polepić" z używanych części.
To jet temat w którym jest opisana szkoda a w dalszej części napiszę czy
wszystko wyszło zgodnie z prawem i moimi oczekiwaniami.
Forum nie jest tylko od zadawania pytaĂą kolego, może ktoś też będzie zainteresowany
naprawą swojego auta w autoryzowanym serwisie?
Ja postanowiłem przejść tą drogę i podzielić się doświadczeniem!
Może faktycznie to zły pomysł i lepiej byłoby przytulić te pare złotych od PZU
i polepić auto? Ale jak nie sprawdzę to nie będe wiedział tego ja ani Ty.
igorw
wiem że można sobie zrobić porządnie auto samemu
(sam kiedyś tak zrobiłem, dostałem ok 11tyś odszkodowania a naprawiłem za ok 5tyś)
ale te czasy już minęły (1999r.), sam pomyśl ile bym dostał teraz za takie draśnięcie?
z 2.5-3 tyś? może po odwołaniu z 3.5tyś, szkoda czasu i nerwów.
szukaj części, lakiernika, trać czas na składanie tego w garażu a gotówki z tego praktycznie żadnej.
Czyli dla kogo bym robił te oszczędności? Dla ubezpieczyciela, dla nikogo innego.
Zobaczymy co z tego wyjdzie, też jestem ciekawy czy nie będzie gorzej niż lepiej
P.S. reklama też
(ale nie w tym przypadku)
[ Dodano: 2012-05-30, 19:29 ]
no i akcja się toczy, wycena z serwisu wyniosła 10116PLN
a dzisiaj po wycenie PZU !! wiecie ile zaproponowali !! ?
3600PLN !! buahahahaha...
a najlepsze jest wycena za:
reflektor - 230PLN
błotnik 134PLN
Teraz czekam na akceptacje, lub nie, wyceny z warsztatu aso.
aż nie mogę się doczekać co z tego wyjdzie, ale nie odpuszczę do koĂąca!
[ Dodano: 2012-06-06, 20:30 ]
Na dzieĂą dzisiejszy:
Zawieszenie zrobione:
nowe wahacze dolne, półoś z przegubami oraz zwrotnica plus łożysko.
zderzak oraz błotnik w lakierni
[ Dodano: 2012-06-24, 23:15 ]
tydzieĂą temu odebrałem auto, jedyne co mogę podpowiedzieć to jeżeli naprawa nie przekracza ceny auta to lepiej oddać do warsztatu i niech naprawiają,
przynajmniej auto będzie dobrze zrobione.
Nigdy nie podawajcie numeru konta kiedy zgłaszacie szkodę !
(prześlą wam grosze i dla nich będzie temat zamknięty)
Na pieniądze nie ma co liczyć, ubezpieczalnie żerują na naiwności poszkodowanego który myśli że otrzyma duża gotówkę
(która tak naprawdę poszkodowanemu się należy) jednak oni wypłacają grosze i do widzenia.
A póżniej pozostaje sąd albo naprawa na częściach używanych.
Lub ewentualna naprawa za swoje pieniądze na nowych oryginalnych częściach, jednak zapłacą dopiero jak zobaczą faktury.
A audi po naprawie
najbardziej jestem zadowolony z nowych przednich lamp
Moje Gratulacje
Mim zdanie zrobiłeś dobrze a nawet bardzo dobrze.Szło co prawda powtykać stare części, szpachlę ,zamienniki i zostało by ci kilka stówek w kieszeni (może) które byś prawdopodobnie stracił i to z odsetkami sprzedając auto.Ktoś w PZU prawdopodobnie dostał by premie dzięki Tobie, a na koniec roku miał byś także swój wkład w zyski osiągnięte PZU.Tak masz zrobione auto na nowych oryginalnych częściach ,ale jak to mówią " jak kraść to miliony" ( tak jak to robią TU) a nie za parę zloty się wkur....ze zaczyna kit pod lakierem pękać , niemożna ustawić świateł bo starczyło na lampę TYC-a
Oby jak najwięcej osób działało podobnie to łatwiej pójdzie kupić używane auta w naprawdę dobrym stanie
BartG60 pisze:Nigdy nie podawajcie numeru konta kiedy zgłaszacie szkodę
Głupoty gadasz i to podwójne: kwota bezsporna nie zamyka drogi dalszym roszczeniom, po drugie wg KC i Ustawy nie można odmówić przyjęcia kwoty bezspornej.
Szerokości, wiem jakie to szczęście pomykać autkiem odebranym po naprawie - wtedy tylko jedno w głowie: GAZU No i może jeszcze "gdzie by tu jeszcze pojechać".
Gratuluję pozytywnie załatwionej sprawy dzwona,ważne że auto zrobione porządnie a nie na drucie.Mam czasem wrażenie że te "ochy" i ''achy" pod adresem ASO są grubo przesadzone na forach , ale to pewnie dla tego że mało kto wie jak tam się pracuje.
W ASO przeważnie oryginały a nie tylko...
A i jeszcze jedno,każdy klient ma prawo zabrac z ASO swoje stare częsci np.lampy itp.
po naprawie auta.Trzeba było brac starą zwrotnice,głowę daje że dobra była
P.S.Przesadzone troszkę to demonizowanie PZU,ta firma w miarę płaci,polecam kontakty z PTU i Hestią.
Po nich można zatęsknić za PZU.
luk_OP_Q89
Twierdzisz że PZU "w miarę płaci",dla mnie to trochę nie zrozumiałe ,bo albo płaci za zniszczone elementy albo nie. Powiedz czy TY twierdzisz że jeśli np. PZU da na chiński zamiennik 1zł więcej niż inna firma to jest lepiej ? Z tego co ja widzę to im większa firma tym bardziej "kroi" i niespotkaniem jeszcze TU które by wyliczyło kogo kol wiek uczciwie to znaczy zgodnie z obowiązującym prawem .By dostać "odszkodowanie" w pełnym tego słowa znaczeniu trzeba troszkę się natrudzić.
Wysokość "jałmużny" którą oferują jako" bezsporną kwotę" jest bardziej uzależniona od tego jak kierownikowi danej jednostki zależy na awansie a nie pod jaką nazwa się ukrywają.
Zresztą przejrzyj sobie Raport Rzecznika Ubezpieczonych w sprawie skarg zobaczysz jak PZU wypada w rankingu
luk_OP_Q89 pisze:Przesadzone troszkę to demonizowanie PZU,ta firma w miarę płaci
Ja myslę, że nie ma co narzekać, bo na tym przykładzie widać, ze płaci spoko. Mam doświadczenia z Allianz, gdzie miałem swego czasu podobną stłuczke, oberwałem prostopadle w przednie koło. Każdorazowo do wymiany każdego wahacza z osobna był wzywany ich rzeczoznawca, który musiał wydać na to zgodę. Miałem uszkodzoną jedną lampe to poczatkowo przyznany zamiennik i to zwykły chociaz mam ksenony, po odwołaniach przyznana Hella, ale musiałem 30 % ceny zapłacić bo moja miała wczesniej naprawiane jedno uszko
Wszystko trwało miesiącami
A ty koledze PZU przyznalo 2 lampy chociaż tylko jedna miała uszczerbek. To co, źle płaci PZU ?
Przyznaje, że tych lamp to normalnie zazdroszczę
blackberd, twierdzę że jeśli ktoś ma znikome pojęcie o technologiach naprawy i likwidacji szkód to nie powinien się sam tym zajmować bo TU (jakie by nie było) go wydyma.Twierdzę że zajmując się szkodami na co dzień i prowadząc warsztat mam porównanie jakimi kwalifikacjami dysponują likwidatorzy(mylnie zwani rzeczoznawcami a w większości nie posiadający uprawnień rzeczoznawcy) merytoryczni i techniczni(bo zawsze dwóch występuje w danej szkodzie) z różnych firm.PZU ma kumatych ludzi.Płaci co się należy jeśli potrafimy wyegzekwować pewne rzeczy.Każdy ocenia dane TU na podstawie własnych doświadczeń.
Dla mnie osobiście nie ma TU które nie płaci, bardziej przeszkadza mi niekompetencja technika,gubienie się w dokumentach przez merytorycznego.Lub czekanie 2tyg.na odpowiedz.W Pizetju nawet jak jest gruby spór to mam z kim i o czym rozmawiać na konkretne argumenty.W niektórych firmach likwidator wszystko konsultuje dopytuje i powtarza bez zrozumienia.
luk_OP_Q89
Ja akurat nie współpracuje z żadnymi TU i możliwe że jest tak jak piszesz,wiem tylko że ile razy by nie było zawsze mylą się na niekorzyść pokrzywdzonego ,pomiędzy tym co "płacą" (bo faktycznie płacą jak nie mają możliwości się wywinąć) a tym co powinni zapłacić jest ogromna różnica.Co do" rzeczoznawców" przyznaje Ci 100% racji tych z TU można rożnie nazwać ale w żadnym wypadku nie powinno się wobec nich używać słów :"rzeczoznawca","fachowiec" a już bron Boże "ekspert".
By dostać dwie lampy trzeba po prostu podpłacić tego co robi zdjęcia (mylnie zwanego rzeczoznawca),wtedy na dobrej zabrudzonej lampie maluje śrubokrętem,kluczykiem itp.rysę ....na zdjęciu wygląda jak pęknięta.....(widziadłem po wycenie na pasacie kumpla)
Nie zapominajmy że jesteśmy ciągle w Polsce
na "miliony" z odszkodowania, 
?
![:]](https://a6klub.pl/images/smilies/kwadr.gif ":]"){kind=small}
