[ AEL 2.5 140 KM] Gasnący zimny silnik

[Romek009]

Witam forumowiczów. Ostatnio zauważyłem dziwną przypadłość w moim Audi. Jak każdego AELa mojego też boli odpalanie zimnego silnika bez grzania świec. Po wizycie u mechaniorów pompiarzy, sytuacja się poprawiła (kąt wtrysku ustawiony na około 88 jednostek, dawka paliwa 4.1mg, sprawdzone wtryski, podobno sprawne) jednak nie znacznie. Fakt, faktem względnie mnie zadowala, jednak do ideału brakuje. Wracając jednak do tematu, zauważyłem, że moje audi coś jednak boli. Mianowicie gdy odpale zimny silnik, i przegazuję tak do 3 tyś obr. nawet trochę ponad silnik gaśnie. Dzieje się to na biegu jałowym jak i podczas jazdy. Po zgaśnięciu silnika, próba odpalenia koĂączy się fiaskiem. Kręci i próbuje łapać, ale nie da rady zaskoczyć, jakby przeskoczył rozrząd. Po spokojnym odczekaniu około 2-3 minut silnik zapala normalnie i chodzi, po powtórnym dogazowaniu, zejdzie na jałowe obroty i telepie, jakby nie pracował na jednym garze, po chwili wszystko wraca do normy. Przy lekko ciepłym silniku nie ma już tego objawu. No i nie zdarzyło się to jednostkowo, tylko przy każdej takiej próbie, więc nie jest to chwilowa niemoc, lecz jakaś bolączka. VAG nie wyrzuca żadnych błędów. Miałem kiedyś objawy telepiącego silnika tak jakby nie chodził na jednym garze w Audi 80 1.9TD AAZ, również wszystko wracało szybko do normy no i przede wszystkim zdarzało się to bardzo sporadycznie. Może ktoś z Was spotkał się z podobną sytuacją lub może wiedzieć gdzie prawdopodobnie leży problem. Nie bardzo widzi mi się, ganianie po mechanikach dieslowcach (za regulacje dawki oraz kąta i sprawdzenie wtrysków skasowali mnie na 180zł...) i pakowanie kasy na ślepo, niestety pięniądze nie rosną mi w portfelu :P Mile widziane wszelkie opinie i porady. Z góry dziękuje

[vario]

Romek009, kolejny problem z tymi obrotami >3000. Nie jest to możliwe żeby wszystkim po zimie padały nastawniki więc sugeruję przedmuchać cały układ paliwowy, przefiltrować ropkę, zmienić filtr paliwa i upewnić się że nie ciągnie powietrza a paliwo się nie cofa. Wszystko to zamknie się w 200zł razem z filtrem paliwa, opaskami na przewody, zaworkami zwrotnymi. Sugerowałbym także wymianę oringów w podstawie filtra które to ASO ceni sobie w groszach. Jednym słowem porządek w całym układnie paliwowym od baku po pompę.

Jak to nie zatrybi to już tylko wtrysk czyli pompa i wszystko co dalej. Jednak wątpię żeby zima pokonała tak twardego zawodnika jakim są nasze R5

pzdr

[Romek009]

Filtr paliwa był wymieniany przed zimą, paliwko się raczej nie cofa, sprawdzałem wielokrotnie, nie ma bąbli powietrza w przewodzie, dosłownie ani jednego. Zresztą samochód całkiem ładnie odpala, może to nie jest idealnie, ale kręcenie zimnego nie trwa nawet 5 sekund. Jednak sprawdzę przewody paliwowe między zbiornikiem a filtrem, czytałem że lubią korodować. Dziś jednak znów przeprowadziłem tą próbę i to samo. Po przegazówce zimnego silnika na ponad 3tyś obrotów, silnik zdechł, jednak tym razem nie czekałem i kręciłem od razu. ÂŁapał, łapał, telepał, ale w koĂącu jakoś zaskoczył, trochę poklekotał i poszarpał i wróciło do normy. Jak już trochę się rozgrzał, jednak nie znacznie, objawy już nie wystąpiły. Podejrzewam chyba padającą pompę. Chyba nie wyrabia z tłoczeniem paliwa.

@edit:
Sprawdziłem dziś przewody pomiędzy zbiornikiem a filtrem paliwa, nie widać żeby były skorodowane, czy dziurawe, nie są mokre. Mają delikatny nalocik, ale są całe. Wymieniłem też przewód paliwowy, między filtrem, a pompą, zauważyłem że stary jest lekko zgnieciony. Nie ma żadnych bąbli w przewodziku. Sprawdzę jednak jeszcze rano jak sytuacja. Jednak problem z gaśnięciem po przegazówce znowu się powtórzył. Zauważyłem jednak, że auto po tym zgaśnięciu po przegazowaniu zupełnie inaczej kręci niż w momencie kiedy zapowietrzyłem układ podczas wymiany przewodu. Silnik wydaje zupełnie inny dźwięk podczas kręcenia. Jakby był gdzieś przedmuch na cylindrze czy zawór się nie domykał. Czy przyczyną może być np. czujnik położenia wału, wiem że to gdybanie, ale biorę już pod uwagę dosłownie wszystko. Aha i co do logów statycznych z tą próbą. Lechu mógłbyś mi wytłumaczyć jak mam to dokłądnie zrobić, mianowicie który bloki zlogować i jak z kwestią wyłączenia kluczyka po tym jak auto zgaśnie, przecież wtedy przerwie się połączenie VAGa z ECU. Byłbym wdzięczny jakbyś mógł podać na priv jakiś kontakt, nr gg czy coś.

@edit:
Panowie odwiedziłem mechaników, troche podzwoniłem i werdykt - padnięty nastawnik. Wiąże się to z prośbą czy mógłby ktoś mi podać numer katalogowy nastawnika pompy do AELa, byłbym wdzięczny. Nie chce zaśmiecać forum i zakładać nowego wątku dlatego pisze tutaj I kolejne pytanko czy opłaca się kupować regenerowany nastawnik. Znalazłem na allegro jakiś za 300zł z odesłaniem swojego. Co o tym myślicie?